Idziesz
umyć głowę i… po co sięgasz? Wiesz od razu, co zastosujesz, czy dopiero w
łazience dumasz nad tym, którego szamponu użyć, jaką odżywkę do niego dobrać i
kiedy ostatnio kładłaś na włosy maskę? Próbujesz sobie przypomnieć, jak dawno
temu olejowałaś włosy? A może nie jesteś pewna, czy dziś jest ten dzień, w
którym powinnaś sięgnąć po peeling do skóry głowy?
Plan
pielęgnacji włosów jest właśnie po to, abyśmy nie musiały się zastanawiać nad
takimi drobiazgami, a jednocześnie po to, by pielęgnacja była zrównoważona i
niechaotyczna. By wyciągnąć z kosmetyków to, co najlepsze. I… przestać tracić
czas.
Dlaczego
więc warto przygotować własny plan pielęgnacji włosów? Oto moje spostrzeżenia:
Pomaga zaoszczędzić czas i pieniądze
Plan
pielęgnacyjny zakłada, że kupujemy minimalną ilość kosmetyków i stosujemy je
regularnie obserwując, jak działają. Jeśli dobierzemy je odpowiednio do swoich
włosów, ich porowatości, a także potrzeb, będą nam świetnie służyły i nie będziemy
musiały biegać po sklepach i szukać kolejnych produktów. Czas zyskujemy też
podczas mycia – odpada zastanawianie się „czego dziś użyję?” i „czy mogę użyć
tej maski po tym szamponie skoro dwa dni temu zastosowałam tę odżywkę?”. Takie
rzeczy sprawdzamy i rozpisujemy wcześniej – raz a porządnie. Potem wystarczy
już tylko zajrzeć do planu.
Jest najlepszą opcją
pielęgnacyjną dla włosów
To
sposób na uniknięcie chaosu, uporządkowany i wyważony schemat postępowania, zapewniający
włosom wszystkie niezbędne składniki odżywcze. Dzięki niemu unikniemy błędów
(albo znacząco je zminimalizujemy). O co chodzi? Jeśli nie zapisujemy sobie, co
stosowałyśmy przy poprzednim myciu, łatwo o pomyłki i na przykład zbyt częste
sięganie po kosmetyki proteinowe, które mogą spowodować przeproteinowanie.
Dzięki planowi będziemy też regularniej robić to, co często odsuwamy od siebie
z lenistwa czy (często pozornego) braku czasu, np. olejować włosy.
Pozwala ocenić efekty
pielęgnacji
Gdy
używamy wielu kosmetyków naraz, z czasem nie wiemy i nie pamiętamy już, co się
u nas sprawdziło, a co nie. Minimalistyczny plan pomaga zaobserwować, jak
poszczególnie produkty działają na włosy. W razie problemów można go na bieżąco
zmieniać i poprawiać – jeden kosmetyk zastąpić innym albo zwiększyć/zmniejszyć
częstotliwość jego używania.
Pomaga oszczędzić… miejsce w
szafce
Znacie
tę sytuację, w której co rusz kupujecie nowe kosmetyki, a szafka w łazience
zaczyna pękać w szwach? Przygotowanie planu oznacza trzymanie się go –
wykorzystujemy to, co już mamy lub kupujemy produkty na najbliższe tygodnie i
faktycznie po nie sięgamy. Nie ma używania co mycia innej odżywki z piętnastu,
które stoją na półce, czy zastanawiania się, który z dziesięciu szamponów
będzie tego dnia odpowiedni.
Zwiększa motywację do dbania o
włosy
Jak
coś mamy dokładnie rozpisane i obiecamy sobie, że skoro już poświęciłyśmy tyle
czasu i energii na wybranie odpowiednich produktów i przygotowanie planu, to
będziemy go stosować, znacznie łatwiej jest przestrzegać wyznaczonych reguł. I
używać tego, co dla nas dobre – regularnie!
Przekonałam Was?
Trzymacie się jakiegoś planu pielęgnacji?
Czy bliższe jest wam raczej pójście na żywioł? ;)Trzymacie się jakiegoś planu pielęgnacji?
Zobacz też:
Ja raz w tygodniu nakładam na włosy olej a później maskę, a co drugi dzień używam wcierki. Niestety nie mam czasu na więcej.
OdpowiedzUsuńIdę na żywioł
OdpowiedzUsuńDobre przygotowanie to podstawa. fajnie to wymyśliłaś, może warto się zainspirować tym. Są różne ciekawe kosmetyki, ja tak znalazłam bardzo dobry rozjaśniacz do włosów i genialny szampon.
OdpowiedzUsuń