Picie
skrzypu i pokrzywy to jeden z najtańszych i najpopularniejszych sposobów na
wzmocnienie włosów i przyspieszenie ich porostu. Zioła możemy pić zarówno w
formie zalewanych wrzątkiem saszetek herbat, jak i gotując je w formie sypanej
na wolnym ogniu. Który sposób jest lepszy? Ile kosztuje taka kuracja? I w
końcu: czy faktycznie przynosi pozytywne efekty?
Skrzyp
i pokrzywę (zwane też potocznie skrzypopokrzywą) piłam przez większą część
ostatniego roku – przez wiele miesięcy testowałam różne połączenia i formy
picia ziół, sprawdzałam, które z nich najlepiej na mnie działają i
obserwowałam, czy poza włosami wpływają także na inne elementy, np. skórę lub
paznokcie. Dziś chciałabym Wam zaprezentować swoje wnioski.
Po co pije się skrzyp i
pokrzywę i jak często to robić?
Pokrzywa
jest bogata w witaminy (C, E, K, B) i minerały (wapń, potas, żelazo). Poza tym redukuje poziom cukru we krwi,
poprawia pracę wątroby, wykazuje działania oczyszczające i detoksykujące.
Skrzyp
zaś zawiera m.in. związki mineralne, sterole roślinne, flawonoidy, saponiny,
kwasy organiczne i krzemionkę. Zioło to reguluje metabolizm i działa
moczopędnie.
Picie skrzypu i pokrzywy
skutkuje najczęściej szybszym porostem włosów, które stają się mocniejsze i
mniej wypadają, a także robią się bardziej lśniące. Wiele osób obserwuje też
wyrastanie baby hair, czyli nowych, młodych włosów. Warunkiem jest jednak
regularne picie tych ziół – najlepiej jedną do dwóch szklanek naparu dziennie
przez trzy miesiące. Po tym czasie warto zrobić miesiąc przerwy, aby organizm
nie przyzwyczaił się do ich działania.
Skrzyp i pokrzywa – jak
parzyć?
Sposoby
są dwa w zależności od formy ziół. Możemy
kupić herbatę ze skrzypu i pokrzywy (dwa osobne opakowania), wrzucać do
szklanki po jednej saszetce i zaparzać według instrukcji na opakowaniu
(zazwyczaj do 5 minut pod przykryciem). Herbaty dostaniemy w każdym
supermarkecie, a także sklepach zielarskich.
Druga
opcja jest bardziej pracochłonna i polega na gotowaniu ziół (saszetki kupimy w
aptekach zielarskich lub przez internet) na wolnym ogniu (pokrzywa) bądź
zalewaniu ich wrzątkiem (skrzyp). Łyżkę
pokrzywy zalewamy szklanką gorącej wody i gotujemy pod przykryciem przez 5
minut. W tym czasie łyżkę skrzypu zalewamy szklanką wrzątku i zaparzamy (także
pod przykryciem) przez 15 minut. Zioła przecedzamy, łączymy ze sobą i pijemy.
Smak
skrzypu i pokrzywy początkowo może wydawać się mocny i nieco gorzki, łatwo się
jednak do niego przyzwyczaić (w razie czego możemy dodać do niego trochę soku).
Mi na początku wydawał się bardzo ziołowy, po kilku dniach zasmakował mi jednak
i obecnie piję skrzypopokrzywę bardzo chętnie.
Zaparzanie skrzypu |
Cena kuracji skrzypem i
pokrzywą
Ceny
herbat i ziół w saszetkach są zbliżone – wynoszą zazwyczaj około 3 zł za
opakowanie. Ceny mogą się różnić w zależności od producenta i sklepu.
W
pudełkach znajdziemy najczęściej 20 herbat, na miesiąc będziemy więc
potrzebować około 1,5 opakowania skrzypu i tyle samo pokrzywy – koszt
miesięczny takiej kuracji wyniesie więc około 9 zł.
Saszetki
z sypanymi ziołami w ilości 50 gramów są często o kilkadziesiąt groszy droższe,
ale z moich obserwacji wynika, że jedna taka saszetka zazwyczaj starcza na
miesiąc stosowania (wszystko zależy oczywiście od jej gabarytów i tego, ile
skrzypu i pokrzywy dziennie pijemy) – cena za 4 tygodnie będzie więc zbliżona do
kwoty, którą zapłacimy za ziołowe herbaty.
Efekty picia
skrzypopokrzywy
Mówi
się, że efekty picia sypanych ziół są szybciej widoczne niż herbat – ja jednak
nie zaobserwowałam takiej prawidłowości u siebie. Początkowo przez 3 miesiące
piłam skrzyp i pokrzywę w formie herbat, a po miesiącu przerwy przez na kolejne
3 miesiące – zioła sypane. Wtedy skrzyp i pokrzywę łączyłam z różnymi innymi
metodami przyspieszania porostu (drożdżami, wcierkami, suplementami), uznałam
więc, że aby zaobserwować faktyczny wpływ ziół na włosy, muszę do nich wrócić i
używać ich w pojedynkę, bez pozostałych sposobów.
Przez miesiąc piłam więc
skrzypopokrzywę w formie sypanych ziół, a następnie – herbat. Efekty przyrostu
były identyczne i wynosiły po 1 cm na miesiąc. Zważywszy na to, że – zgodnie z moimi obliczeniami – moje
włosy bez żadnego wspomagania rosną około 0,5 cm miesięcznie, a rekordem był
czas, kiedy piłam drożdże – od 2 do
nawet 2,5 cm – picie skrzypu i pokrzywy okazało się dla mnie metodą średnio
skuteczną.
Trudno
mi ocenić, czy skrzypopokrzywa wpłynęła na wygląd moich włosów – wierzę, że
miała swój udział w tym, że są błyszczące i zdrowe. Myślę, że (przynajmniej w
moim przypadku) jest to sposób, który warto łączyć z innymi, np. wspomnianymi
już suplementami, używaniem wcierek czy piciem drożdży. Niestety, nie
zauważyłam, aby picie skrzypu i pokrzywy wzmocniło moje paznokcie, nie wpłynęło
także – na szczęście – na stan mojej cery.
A jak skrzyp i pokrzywa
sprawdziły się u Was?
Inne
sposoby na przyspieszenie porostu włosów:
- Pervoe Reshenie, Apteczka Agafii, Aktywne serum ziołowe na porost włosów
- Genactiv Trade, Colosregen serum, trichofaktor wzrostu włosów
- Farmona, Jantar, Odżywka do włosów i skóry głowy
- Maceraty, czyli domowe wcierki do włosów (imbirowa, chili i czosnkowa)
- Wcierka z kozieradki + efekty mojej kuracji
- Czy warto pić drożdże? | Efekty 3-miesięcznej kuracji
Zaskoczyłaś mnie tym, że efekty picia ziół były takie same jak saszetek ;) Przeważnie wszyscy mówią, że zioła działają mocniej ;)
OdpowiedzUsuńJa od wczoraj znów piję skrzypokrzywę :)
Sama raz na jakiś czas robię sobie taką kurację z pokrzywą jednak ostatnio ciągle o niej zapominam. Muszę popracować nad regularnością w tym aspekcie.
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie ziółka. :-)
OdpowiedzUsuńObecnie piję skrzypokrzywę, używam saszetek. Wypadania nie zmniejszyła, a przyrost będę mierzyć pod koniec miesiąca, to się okaże czy przyśpieszyła porost włosów :)
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, aby dbać o włosy już od środka. Super post :) będę tutaj zaglądać. Ja dzsiaj zrobiłam płukankę z żelu lnianego, malwy czarnej i żywokostu na nawilżenie
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj używam saszetek :)
OdpowiedzUsuńJa już dawno nie piłam skrzypokrzywy ;) Jakiś rok czasu ;) Ja kupuję skrzyp i pokrzywę w formie sypanej i zawsze byłam zadowolona z efektów, bo wzmacniały mi się paznokcie, cera i włosy ;)
OdpowiedzUsuńJa jak dotąd piłam samą pokrzywę :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetna recenzja :) Te zioła pije bardzo sporadycznie jakoś specjalnie nie wierze w ich cudowne działanie :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJak skończę wcierkę z kozieradki, biorę się za testowanir wcierki kawowej, a potem z pokrzywy (obydwie domowe) ;) oby był lepszy efekt niż po piciu pokrzywy ;)
OdpowiedzUsuńPokrzywę lubię pić ale skrzypu to już nie :)
OdpowiedzUsuńJa gdy się za to zabieram, zawsze kończę tak, że stopniowo o niej zapominam xD nigdy nie docieram do efektu, gdzie picie jej wejdzie mi w nawyk :P
OdpowiedzUsuńJa po raz pierwszy sięgnęłam po skrzypokrzywę podczas wypadania włosów. Zadziałała świetnie i od tej pory piję ją regularnie z małymi przerwami :D
OdpowiedzUsuńJa sobie chwalę :) Obecnie stosuję tą kurację i pociągnę ją do końca roku :) Od nowego ruszam z drożdżami :) Planuję stosować te kuracje naprzemiennie - zobaczymy czy wytrzymam ;)
OdpowiedzUsuńJak przygotować drożdże do picia? 😉
OdpowiedzUsuńLink jest w tekście. I pod tekstem ;)
UsuńJa piję tylko herbatkową pokrzywę, ale teraz już kompletnie nieregularnie i właściwie nigdy nie zauważyłam jakiegoś bardzo dużego przyrostu. Spróbuję natomiast sypanego skrzypu - może "zaskoczony" brakiem pokrzywy organizm ruszy włosy mocniej ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Myślę nad skrzypem i chyba spróbuję. :-)
OdpowiedzUsuńCzy można łączyć picie drożdży z piciem skrzypu i pokrzywy
OdpowiedzUsuńJasne!
UsuńDo drożdży się nie mogłam przekonać, a słyszałam, że skuteczne ;p skrzypokrzywę piłam regularnie i efekty były - włosy się wzmocniły ;) muszę do tego wrócić znowu. Tylko jak nie problem z włosami to znowu z żołądkiem i trawieniem... więc teraz pijam herbatki z liści manuki (kupiłam w organic farma zdrowie) i poprawa jest ;)
OdpowiedzUsuńPije skrzyp i pokrzywę od jakiś 10 miesiecy nie robiłam żadnej przerwy i zauważyłam że im dłużej sie pije tym bardziej widać efekty. Ja czesto maluje włosy robie różne eksperymenty i włosy miałam jak guma po umyciu zanim wyschły w tej chwili pojedynczy włos jest jak żyłka gruby sprężysty i sztywny a odrost po miesiącu ma ponad 2 cm . W dodatku zauważyłam że urosły mi rzęsy.
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Piję napar i też zauważyłam, że urosły mi rzęsy. Studiując wypowiedzi szukałam potwierdzenia mojego spostrzeżenia. Czyli włosy ładne, paznokcie mocne, cera ładna i rzęsy jak po odżywce. Warto pić systematycznie, bo są same plusy i to bez chemii. Nie jestem najmłodsza, ale włosów wiele młódek mi zazdrości.
UsuńDobry i przydatny artykuł!
OdpowiedzUsuńA ja stosuję tabletki skrzypovita (skrzyp polny,pokrzywa ) i są efekty na plus POLECAM 3 miesiące i miesiąc przerwy - widzę różnicę
OdpowiedzUsuńA to nie jest odwrotnie z tym przygotowywaniem? Zawsze wydawało mi się, że to właśnie skrzyp należy gotować ze względu na twardą ścianę komórkową. Co nie zmienia faktu, że do skrzypokrzywy trzeba mieć cierpliwość, na szczęście u mnie efekty są tego warte (nawet do 3 cm na miesiąc!) ;)
OdpowiedzUsuńskrzyp trzeba gotowac ineczej nie wychodzi z niej najważniejszy składnik-krzem
OdpowiedzUsuńNie masz rezultatow bo skrzyp tak zaparzony nie dziala! Ma twarde blony komorkowe i zaparzony w ten sposób nie uwalnia krzemionki ani żadnych związków do naparu! Skrzyp zaparza się tak, (oczywiście luzny susz a nie jakies w torebkach), wsyp do garnuszka 4 lyzki suszu, zalej 500 ml wody doprowadzić do wrzenia. Od momentu zawrzenia zmniejsz ogien na minimum i dalej tak gotuj caly czas pod przykryciem, kolejne 15 min. Po tym czasie wyłącz ogien i pozostaw tak przykryty do odstania kolejne 30min.po tym czasie przecedz i pij 4 razy dziennie po 100 ml, lub ewentualnie rizlej na dwie szklanki i wypij jedna rano drugą wieczorem. Taki napar srarcza na jeden dzień. Tylko tak zaparzony dzuala.
OdpowiedzUsuńlubię takie herbatki, super post :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest oczywiście, bo natura robi swoje
OdpowiedzUsuń