Strony

sobota, 1 sierpnia 2015

Lipiec w zdjęciach


Tegoroczny lipiec był dla mnie przede wszystkim szansą na odrobinę odpoczynku (Bieszczady) i jeszcze bardziej aktywne spędzanie czasu. Ładna pogoda i upały sprzyjały wyjazdom i relaksowi na powietrzu, chociaż miałam też okazję pochodzić trochę na siłownię i basen. Poniżej kilkadziesiąt zdjęć z lipca :)

Dostałam 3 książki :)

Niewiele ciast jest tak pysznych, jak tarta z malinami!

Spotkanie z LR Health&Beauty - niemiecką marką, która ma w swoim portfolio około 1000 produktów (kosmetyków i suplementów)!

Leśne znalezisko, na szczęście nie toczył kulki... wiadomo z czego ;)

Bieszczadzkie szatańskie piwko

Bez tej mapy byłoby ciężko!

Bieszczadzka Kolejka Leśna - dojeżdża w miejsca, gdzie często nie da rady dojść na piechotę

Połonina Wetlińska, było wtedy ponad 30 stopni gorąca!
Poniżej inne zdjęcia z różnych szczytów i rejonów Bieszczad








Zalew Soliński

Także Zalew Soliński :)

Ogromna tama na Solinie, przejście przez nią w pełnym słońcu w ówczesny upał było nie lada wyzwaniem ;)








Szto te buty...?










Miniatury w Muzeum Historycznym w Sanoku

Wystawa wspaniałych prac Beksińskiego w Sanoku. Polecam każdemu, kto nie widział - na mnie zawsze największe wrażenie robią jego obrazy z lat 70. i 80.

Nie kupuję, dostaję w pracy :) ALE! W tym numerze znajduje się karta Be active, która umożliwia wejścia za darmo przez miesiąc na różne siłownie na terenie całej Polski. Polecam, ja już swoją mam i zamierzam wkrótce wykorzystać :)

A to niespodzianka <3

Może by tak wyruszyć w rejs?...

Ktoś tu chyba zrezygnował z balkonu...

Bazyliszek - całkiem przyzwoita restauracja na warszawskiej Starówce. Chociaż znam i lepsze ;)

Czy może być coś pyszniejszego na obiad niż domowe ruskie pierogi? :))

Jak się mieszka w dużym mieście, nie można wypić mleka prosto od krowy, ale można prosto z... mlekomatu :)
Mlekomat to urządzenie, o którego istnieniu przypomniałam sobie w lipcu. I powiedziałam o nim koleżance. I chłopakowi. I rodzinie. I teraz wszyscy jeżdżą z butelkami po świeże mleko :P

To był zimny i deszczowy dzień, ale wieczorem pokazała się tęcza :)

Od dawna miałam ochotę na hot doga. Uznałam więc, że zrobię sobie domowego, zdrowego. I zrobiłam - z pełnoziarnistej bułki, parówki 97% mięsa (spędziłam 10 minut w sklepie, porównując składy na opakowaniach wszystkich producentów) i z masą warzyw. Pycha!

W lipcu miałam okazję trochę poćwiczyć i popływać w Holmes Place. Ta siłownia musi być naprawdę burżujska, skoro kilka razy w tygodniu obok mnie na bieżni biegał sam Tomasz Lis :o :P

Myślałam, że Google stać na lepsze kartki ;)
Podobne wpisy:

16 komentarzy:

  1. Zdjęcia z gór przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jutro z samego rana też jadę w Bieszczady właśnie w pobliże tamy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to widzę, że lipiec intensywny :) Zdjęcia cudowne.
    Zastanawiam się jednak nad tym biegającym Lisem ;) Ja bym chyba się przy nim krępowała :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Pieknie spędzony lipiec :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tarta z malinami wygląda przepysznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bieszczady są fajne. Szkoda, że na wysokości zatyka mi uszy. Nie czuję się wtdy komfortowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam ten problem na co dzień, nie tylko w górach :(

      Usuń
  7. Tarta mmm... <3
    a zdjęcia przepiękne ;) aktywnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajna relacja zdjeciowa :) Uwielbiam takie lesno - gorskie kolejki :) Zuczka ostatnio wynosilam na trawke, bo sie do mnie przypaletal ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Teraz mam ochotę na hot doga :P Pochwal się, które to parówki są z prawdziwego mięsa?
    A Beksińskiego też uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pamiętam już firmy :( Ale opakowanie jest charakterystyczne - ma dwie komory, w każdej po 3 parówki :P

      Usuń
  10. Przepiękne zdjęcia! Uwielbiam takie widoki choć góry to nie moja bajka ☺

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeeejku jakie piękne zdjęcia z Bieszczad! :) Kocham tą miejscówę :) Szatańskie piwerko z chęcią bym wypiła! No i co ja widzę...książka zielarska :D

    OdpowiedzUsuń