Z
Cece of Sweden zetknęłam się po raz pierwszy kilka lat temu w pracy –
przedstawicielka marki opowiadała mi wówczas o tym, że jest to firma, która
trafiła na polski rynek w 1995 roku, a jej nazwa wiąże się ze szwedzką
recepturą i technologią produkcji. Niedawno postanowiłam dać szansę ich
kosmetykom i rozpoczęłam testowanie odżywki
do włosów suchych i zniszczonych z jedwabiem z linii Cece Med. Okazało się,
że chyba niepotrzebnie czekałam z tym tak długo.
Oceny
cząstkowe: dobry, neutralny, słaby.
Opakowanie
Odżywkę
kupujemy w kartonowym pudełku, w środku którego znajduje się wygodna w użyciu i
stabilna plastikowa butelka z odkręcanym korkiem. Na szczęście odkręcanym –
otwór na jego szczycie jest bowiem tak mikroskopijny, że wyciskanie przez niego
dość gęstej odżywki byłoby udręką. Tym bardziej, że opakowanie jest dość
sztywne.
Zapach
Bardzo
przyjemny, chociaż trudno mi go opisać. Budyniowy? Słodkawy, ale bez mdlącej
nuty zapachowej? Z czymś mi się kojarzy, ale nie potrafię wpaść na to, z czym.
Skład
Aqua, Cetearyl Alcohol
(emolient), Propylene Glycol (humektant),
Cetrimonium Chloride (konserwant,
antystatyk), Isopropyl Palmitate
(emolient), Hydrolyzed Wheat Protein
(hydrolizowane proteiny pszenicy), Quaternium-80
(antystatyk, odżywia), Hydrolyzed Silk
(hydrolizowany jedwab), Triticum Vulgare
Germ Oil (olej z kiełków pszenicy), Benzophenone-4
(filtr przeciwsłoneczny), Methylparaben
(konserwant), Propylparaben (konserwant), Citric Acid (kwas cytrynowy), Parfum (zapach), Linalool (składnik zapachowy).
Skład
jest naprawdę dobry – poza trzema konserwantami, z których jeden działa
antystatycznie, odżywka zawiera jeszcze emolienty i nawilżacze, a także
tytułowe proteiny jedwabiu oraz pszenicy. Do tego filtr przeciwsłoneczny i
jeden olej. Lista krótka, ale treściwa – i wszystkie wartościowe składniki
znajdują się przed zapachem!
Działanie
Na
moich włosach kosmetyki z proteinami na ogół działają świetnie i tak też było
tym razem: po użyciu odżywki z jedwabiem
Cece Med włosy były odżywione, wygładzone i mięsiste, zdecydowanie lepiej się
układały i ładnie lśniły. Bardzo podobał mi się ten efekt, chętnie więc po
nią sięgałam – przynajmniej raz w tygodniu, szczególnie w dni, kiedy zależało
mi na lepszym wyglądzie.
Konsystencja
i wydajność
Dość
gęsta odżywka jest według mnie wydajna – mi wystarczała jej niewielka ilość, by
pokryć włosy od ucha w dół.
Cena i
dostępność
Odżywka z jedwabiem Cece
Med kosztuje około 20 zł za 300 ml.
Jest to według mnie kwota, którą warto na nią przeznaczyć. Znajdziemy ją w
popularnych drogeriach, sklepach internetowych, a nawet w aptekach i – jak sądzę – w supermarketach. Na stronie
producenta widziałam zresztą podstronę, na której możemy sprawdzić, gdzie
możliwe jest kupienie kosmetyków Cece of Sweden.
W
sprzedaży są też inne pojemności tej odżywki: 50 i 150 ml oraz litrowa, chociaż
tych dwóch pierwszych nigdy nie widziałam w sklepach.
Podsumowanie
Mój
zdecydowany faworyt ostatnich tygodni! Odżywka jest niedroga i warta swojej
ceny – przynajmniej na moich włosach sprawdziła się doskonale. Ma dość dobry,
krótki skład i faktycznie – zgodnie z nazwą – może spodobać się osobom o
włosach suchych, a przede wszystkim zniszczonych. Po jej skończeniu od razu
zabrałam się za testowanie kolejnej odżywki tej samej marki. Ciekawe, czy okaże
się równie dobra!
Znacie markę Cece of
Sweden? Używaliście kiedyś tej odżywki?
Inne
recenzje odżywek:
Znam tą markę. Moja siostra miała jakieś produkty z tej marki, niestety już nie, ale nie narzekała na nie :D Działały dobrze ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mojego nowego bloga z grafikami.
http://kamilsart.blogspot.com/
Chętnie zaobserwuje Twojego bloga w zamian za obserwację mojego ;)
Można ją używać po keratynowym prostowaniu? ;)
OdpowiedzUsuńTak :)
UsuńJestem zaskoczona ceną - spodziewałam się, że odżywka będzie kosztować przynajmniej koło 40-50 zł. W tej cenie faktycznie warto ją wypróbować - tym bardziej że efekty mogą zachwycić :)
OdpowiedzUsuńUmnie proteiny sprawdzają się raz na jakiś czas ;)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś szampon tej marki i był całkiem okej :) odżywki nie znam, ale fajnie, że się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńJa z proteinami to tak na dwoje babka wróżyła:)))
OdpowiedzUsuńTej akurat nie miałam ale z tego co pamiętam kiedyś używałam do włosów farbowanych, ale moje włosy jej nie pokochały ;)
OdpowiedzUsuńMiałam. Przygoda z nią skończyła się, jak zaczęło się swędzenie płatków uszu i policzków - nieomylny sygnał zbliżającego się uczulenia, podrażnienia skóry głowy, bolesnych wyprysków i innych brzydkich rzeczy :(
OdpowiedzUsuńSerio? Ojej :o
Usuńniestety. To było na początku zmian włosowo-kosmetycznych (tych dobrych) i jeszcze nie wiedziałam co się święci. Nie znaczy to, że teraz skóra zareagowałaby tak samo, bo od paru lat lepiej ją traktuję, ale jakoś nie mam ochoty na eksperymenty :)
UsuńDziwne, ale wiadomo, wszystko może uczulić ;)
Usuńbrzmi jak podsumowanie całego mojego życia ;)
UsuńŚwietny wpis, bardzo lubię produkty Cece :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga www.kosmetyczkapannyoli.blogspot.com :)
Używałam kiedyś szamponu z tej firmy i też był świetny ;D Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ #Smile
Nasz blog - klik
Hej :) Czy po prostowaniu keratynowym będę mogła używać tej odżywki: http://www.glisskur.schwarzkopf.pl/glisskur/pl/pl/home/products-solutions/product-lines/ultimate-oil-elixir1/ultimate-oil-elixir-ekspresowa-odzywka-regeneracyjna.html codziennie albo co drugi dzień? :)
OdpowiedzUsuńProszę o wklejenie składu, u mnie nie da się skopiować linku...
UsuńChętnie wypróbuję odżywkę :) Moje włosy są ostatnio bardzo suche na długości i nie chcą się dobrze układać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mieszkam w Szwecji ale przyznam szczerze, że nigdy się z nim nie spotkałam :) Powiedz mi, czy Ty dalej pielęgnujesz swoje włosy pod kątem keratynowego zabiegu? W sensie czy dalej unikasz tych wszystkich "ABSOLUTNIE NIE" skladników? Bo nie jestem pewna czy np Cetearyl Alcohol w składzie są ok dla włosów po zabiegu keratynowym.. Nie wiem czy używałaś szamponów z Natura Siberica, bo tam właśnie też w składzie są niektóre alkohole ale nie wiem czy to są te dopuszczalne.. miałabyś może chwilę i ochotę pomóc mi w wyborze produktów PO zabiegu? kompletnie się nie orientuje w składnikach.. :(
OdpowiedzUsuń(te szampony, które polecałaś na blogu nie są dostępne w Szwecji.. niestety)
z góry dziekuje za pomoc i pozdrawiam!
Nie, już się tego dawno nie trzymam, a składnik, o którym piszesz, jest w pełni bezpieczny - to emolient, a nie alkohol w tym znaczeniu, w jakim może się kojarzyć wbrew pozorom ;) A co do innych produktów - musiałabyś mi podać pełne składy, bo każdy jest inny, nie chcę mówić w ciemno, że np. kosmetyk tej czy innej marki jest ok - składy mogą ulec zmianie no i każdy produkt to inna lista składników...
UsuńSkład tego szamponu, którym się zainteresowałam to: Aqua, Lauryl Glucoside, Sodium Cocoyl Isethionate, Cocamidopropyl Betaine, Pineamidopropyl BetainePS, Hippophae Rhamnoidesamidopropyl BetaineHR, Guar Hydroxypropyl Trimonium Chloride, Bidens Tripatita Flower/Leaf/Sterm Extract, Glycyrrhiza Glabra Root Extract*, Glycerin, Hesperis Sibirica ExtractWH, Cortusa Sibirica ExtractWH, Sorbus Sibirica ExtractWH, Aquilegia Sibirica ExtractWH, Anthemis Nobilis Flower Extract*, Saponaria Officinalis Root Extract*, Hippophae Rhamnoides Fruit Oil*, Citric Acid, Sodium Chloride, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Limonene**, Linalool**.
UsuńNiestety nie, jest w nim kilka złych składników.
UsuńDbanie o włosy to jedna z moich ulubionych czynności :) Osobiście nie używałam tego produktu, ale jest wart uwagi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, CuteBox <3
Nie miałam jeszcze nic tej marki.
OdpowiedzUsuńNo proszę, nie słyszałam jeszcze o tej odżywce, ale moje włosy za proteinami nie przepadają ;)
OdpowiedzUsuńświetny wpis, chyba wybiorę się zaraz do fryzjera :)
OdpowiedzUsuńA próbowałaś już kosmetyków ze sklepu organicznewlosy.pl??? Jestem bardzo ciekawa, bo zaczęłam ich niedawno używać i efekty są powalające. A kupiłam je właśnie wahając się przy wyborze opisywanej odżywki :D
OdpowiedzUsuńNie znam tego sklepu :) Ale brzmi ciekawie :)
Usuń