Oczyszczanie skóry głowy to bardzo ważny, ale często pomijany element pielęgnacji włosów – sama zawsze pamiętam o tym, aby użyć olejku czy nałożyć odżywkę lub maskę, ale często zapominam o peelingu czy innej formie zadbania o – muszę użyć tego okropnego słowa – skalp. Nieoczyszczona skóra głowy powoduje zatykanie się mieszków włosowych poprzez zalegający łój oraz zrogowaciały naskórek. W efekcie odczuwamy swędzenie, włosy nie reagują odpowiednio na wcierki (dostęp do mieszka jest utrudniony), a nawet mogą zacząć wypadać lub wolniej rosnąć. Są także słabsze i pojawia się na nich łupież. Odpowiednie i regularne, a co równie ważne – delikatne oczyszczenie to więc taka część dbania o włosy, której nie powinniśmy pomijać.
Ja
do tej pory korzystałam z najprostszej formy oczyszczania: domowego peelingu
przygotowanego z połączenia cukru i łagodnego szamponu. To sposób tani i łatwy
do przygotowania, ale ma jedną wadę: cukier, pod wpływem szamponu i wody,
bardzo szybko się rozpuszcza, a cały zabieg jest przez to mało dokładny i dość
pracochłonny. Od jakiegoś czasu zaczęłam więc rozglądać się za produktem, który
mógłby tę metodę zastąpić i sprawić, że oczyszczanie stanie się łatwiejsze i
bardziej wydajne. Początkowo myślałam o kupieniu gotowego peelingu
przeznaczonego do skóry głowy, kiedy jednak w moje ręce wpadł specjalny lotion,
uznałam, że to świetna okazja, aby przetestować na sobie coś zupełnie innego i
do tej pory – mam wrażenie – niezbyt na polskim rynku popularnego.
Oceny
cząstkowe: dobry, neutralny, słaby.
Opakowanie
Dzięki
temu, że butelka jest wyprodukowana z ciemnego szkła, możemy podejrzeć, ile
płynu zostało jeszcze w środku. Bardzo lubię przeźroczyste i półprzeźroczyste
opakowania, więc to rozwiązanie bardzo mi się podoba.
Lotion
nakładamy za pomocą dość dużej, ale wygodnej w użyciu pipety – jest ona
sztywna, ale nie szklana i pozwala w łatwy sposób nabrać tyle produktu, ile w
danej chwili nam potrzeba. Muszę przyznać, że po używaniu wcierki Colosregen
pipety kojarzą mi się raczej z niewygodnym nakładaniem kosmetyku, w tym
przypadku jednak nie miałam żadnych problemów – dzięki temu, że lotion ma
konsystencję wody, rurka nie zatyka się, a jej górna część nie odpada i łatwo
się naciska.
Na
butelce widnieje dobrze trzymająca się naklejka z najważniejszymi informacjami
o produkcie. Opakowanie dobrze się zakręca i nie przecieka.
Zapach
Lotion
pachnie jak… miętowa pasta do zębów, czyli mentolowo, intensywnie i świeżo. Zapach
jest mocny i jak na produkt do włosów dość oryginalny. Mnie się podoba.
Skład
W
skład kosmetyku wchodzą: Aqua (woda),
Alcohol Denat (alkohol, który ułatwia
penetrację składników w głąb skóry), PEG-40
Hydrogenated Castor Oil (emulgator), Aloe Barbadensis
(Aloe Extract) (ekstrakt z aloesu), Ginkgo
Biloba (Ginkgo Extract) (ekstrakt z miłorzębu dwuklapowego), Rosa Canina (Rose Hips Extract) (ekstrakt
z dzikiej róży), Propylene Glycol (humektant),
Malaleuca Alternifolia (Tea Tree Oil)
(olejek z drzewa herbacianego), Eucalyptus
Globulus (Eucalyptus Oil) (olejek eukaliptusowy), Mentha Piperita (Peppermint Oil) (olejek z
mięty pieprzowej), Polysorbate 20
(surfaktant), Menthol (mentol), Disodium EDTA (zwiększa trwałość
kosmetyku), Limonene (składnik
zapachowy), Methylisothiazolinone
(konserwant), Methylchloroisothiazolinone (konserwant),
Magnesium Chloride (substancja
uzupełniająca o pochodzeniu mineralnym), Magnesium Nitrate
(substancja uzupełniająca o pochodzeniu mineralnym, konserwant), Imidazolidinyl Urea (konserwant).
Poza
kilkoma konserwantami skład lotionu jest naprawdę dobry – znajduje się w nim
kilka naprawdę pozytywnie działających na skórę głowy składników, z których na
szczególną uwagę zasługują:
- oczyszczające i antyseptyczne: olejek z mięty pieprzowej i drzewa herbacianego,
- kojący i odświeżający mentol,
- wzmacniające i stymulujące mikrokrążenie ekstrakty z dzikiej róży i miłorzębu dwuklapowego.
Alcohol
Denat, stosowany w tym przypadku jedynie na skórę głowy, a nie na długości
włosów, działa pozytywnie, umożliwiając składnikom aktywnym wnikanie w głąb
skóry.
Działanie
W
przypadku łojotoku i łupieżu tłustego lotion należy stosować dwa razy w
tygodniu, a jeśli mamy suchą skórę, łupież suchy lub zdrową skórę – raz w
tygodniu. Moja skóra głowy nie przetłuszcza się obecnie zbyt szybko, jest
jednak delikatna i skłonna do podrażnień – kosmetyku używałam więc co tydzień.
Po zaaplikowaniu lotionu
wmasowywałam go palcami w skórę głowy, a następnie zostawiałam na 5 minut do
wchłonięcia, po czym myłam głowę.
Nałożony na skalp daje uczucie odświeżenia porównywalne do umycia zębów miętową
pastą – czułam lekkie mrowienie, ale nie wiązało się ono z pieczeniem czy
swędzeniem.
Moje wrażenia z używania
tego produktu są całkowicie pozytywne: wydaje mi się, że moja skóra jest lepiej
oczyszczona, a dzięki temu cebulki lepiej wchłaniają substancje aktywne. Myślę,
że lotion może też znacznie spowolnić przetłuszczanie się włosów u osób, które
zmagają się z łojotokiem – ja w tej chwili nie mam jednak z tym problemów.
Konsystencja
i wydajność
Produkt
ma konsystencję wody. Stosuje się go w minimalnej ilości, więc myślę, że może
starczyć nawet na rok użytkowania w przypadku nakładania na skórę głowy co
tydzień lub co dwa tygodnie.
Cena i
dostępność
Lotionu
MonRin najlepiej jest szukać przez internet, a jego 100 ml kosztuje około 75
zł. Wydaje się, że to dużo, muszę jednak zaznaczyć, że przy tak dużej
wydajności produktu będzie on nam służył o wiele dłużej (a często i lepiej) niż
tańsze drogeryjne peelingi. Dobra wiadomość jest taka, że możecie go teraz
nabyć na stronie Centrum Zdrowego Włosa z 10% rabatem (rabat obowiązuje na cały asortyment sklepu) –
wystarczy podczas zamówienia wpisać kod: haircare :)
Podsumowanie
Ciekawy,
a jednocześnie przydatny kosmetyk. Lotion
MonRin od kilku tygodni stanowi ważny element mojej pielęgnacji włosów i myślę,
że będę go jeszcze z powodzeniem stosować przez wiele miesięcy. Mogę go polecić
każdemu, kto chce zadbać o skórę głowy, oczyścić ją i odświeżyć.
Szczególnie przyda się osobom, które walczą z nadmiernym przetłuszczaniem się
skóry głowy, a także tym, których skóra głowy jest wrażliwa i delikatna –
lotion nie wymaga tarcia i mechanicznego złuszczania naskórka (trzeba mieć
jednak na uwadze, że zawiera Alcohol
Denat, który nie każdej skłonnej do podrażnień skóry służy). Myślę, że
warto w niego zainwestować.
Znacie ten lotion? Czym
oczyszczacie skórę głowy? Czy Waszym zdaniem taki produkt jest lepszy czy
gorszy niż peeling?
Inne recenzje:
Inne recenzje:
Cos troche drogo, mimo wydajnosci
OdpowiedzUsuńJa do ozyszczania stosuje cerkoderm, peeling natura siberica --swietny, mam juz drugie opakowanie, jedna tuba starcza na pol roku a kosztuje okolo 20zl,
Jesli chodzi o wcierki z mentolem aloesem i bogactwem ziol to polecam orientane ajurwedyjski tonik
Dzięki, poczytam sobie o nich :)
UsuńChciała bym go wypróbować ale ta cena ;/
OdpowiedzUsuńZ rabatem będzie taniej, a starcza naprawdę na długo, więc wg mnie warto :)
UsuńCałkiem ciekawy produkt, moja skóra głowy silnie się przetłuszcza więc myślę, że mógłby być to strzał w 10 ;)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ciekawie jednak cena troszkę wysoka
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG ZAPRASZAM-KLIKNIJ
Ja mam problem z przetłuszczaniem, ciekawe jakby sobie z tym poradził ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak u mnie by się sprawdził, zaciekawiłaś mnie nim :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt, muszę się za nim rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńNo cóż...produkt byłby dla mnie idealny :)
OdpowiedzUsuńMuszę zastosować peeling cukrowy, koniecznie, bo już dawno tego nie było :P
Ja stosuję peelingi domowe. Ten niestety odpada ze względu na cenę.
OdpowiedzUsuńciekawy post
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie KLIK
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie głównie ze względu na spowolnienie przetłuszczania się włosów, muszę poczytać o nim więcej ;)
OdpowiedzUsuńciekawy skład, ale cena trochę odrzuca mimo wszystko :(
OdpowiedzUsuńMimo wszystko alkohol mnie odstrasza. A poza tym cena :D
OdpowiedzUsuńMam pytanie co do keratynowego prostowania włosów. Dzisiaj pierwszy raz umyłam włosy po zabiegu i zostawiłam do wyschnięcia. Niestety okazało się, że nie są idealnie proste, a wewnętrzne włosy nawet delikatnie falują :// Czy to normalne, kiedy włosy schną naturalnie?
OdpowiedzUsuńTak. Keratynowe prostowanie ma za zadanie odżywić włosy, wyprost włosów to tylko efekt "uboczny" zabiegu i u każdego może wyglądać nieco inaczej.
UsuńNa szczęście moim włosom Alcohol Denat nie straszny, a sam produkt mnie bardzo mocno zainteresował i z chęcią dołączę go do pielęgnacji moich włosów :)
OdpowiedzUsuńMnie osobiście ten produkt nie przekonuje ;)
OdpowiedzUsuńMysle, ze warto najpierw sie dowiedziec od trychologa czy konieczne jest uzywanie takich produktow. Ja bylam ostatnio i po badaniu glowy, trycholozka powiedziala, ze mam szczescie, ze nie musze uzywac zadnych produktow do oczyszczania glowy,bo tak czystej dawno nie widziala. Dodam, ze myje wlosy szamponem 2 razy w tygodniu i nigdy niczym specjalnie skory glowy nie oczysczalam. Zastanawiam sie czy to moze byc ze wzgladu na rzadkie mycie, w koncu nie zmywam naturalnej bariery ochronnej. Tego nie wiem, w kazdym razie uzywajac tego preparatu bez konsulatcji moglabym sobie tylko zaszkodzic. Nie wszystko dla wszystkich :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. Ja do tej pory zrobiłam tylko raz (!) peeling cukrowy, i sprawdził się nieźle, zobaczymy jak uciążliwy będzie na dłuższą metę.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Ciekawy produkt, jednak u mnie odpada ze wzgledu na "denacika" w skladzie ;(
OdpowiedzUsuńgreat info realy and i hope dont stop talking and sharing about argan oil and if you want more informations and advice about argan oil just contact me
OdpowiedzUsuńlove from morocco
http://arganoilhome.com/
Nie stosowałam go u siebie ale na kursie, cena jednak zbyt wygórowana.
OdpowiedzUsuń