Strony

wtorek, 16 czerwca 2015

Relacja ze spotkania „Podaruj swoim włosom drugie życie” | Nowa linia kosmetyków Kérastase: Thérapiste | Czym są KAPy i dlaczego włosy ich potrzebują?


10 czerwca miałam okazję uczestniczyć w kolejnym spotkaniu zorganizowanym przez specjalistów Kèrastase, które odbyło się w Instytucie Kèrastase przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie. Było to już drugie wydarzenie w tym miejscu, w którym wzięłam udział (poprzednie: klik), a tytuł „Podaruj swoim włosom drugie życie” bardzo mnie zainteresował i zachęcił do przybycia. Bo czy faktycznie jest jakiś ratunek dla włosów bardzo zniszczonych? Czy można przywrócić im dawną świetność? A może takie włosy nadają się tylko do ścięcia? Tego chciałam się dowiedzieć i sprawdzić, czy eksperci marki faktycznie odkryli jakiś nowy trop w tej sprawie :)

Spotkanie miało dwa zasadnicze cele: omówienie nowej linii kosmetyków Kèrastase przeznaczonych do włosów bardzo osłabionych i zniszczonych oraz wykorzystanie ich w praktyce na włosach podczas rytuału pielęgnacyjnego.

Na początku w krótkiej rozmowie z panią Klaudią, PR&Event Managerem L’Oreal, dowiedziałam się, że firma wprowadziła w czerwcu do sprzedaży Rèsistance Thèrapiste – linię pielęgnacyjną przeznaczoną do odbudowy włosów bardzo osłabionych, zniszczonych i poddawanych zbyt wielu zabiegom takim jak zbyt częste prostowanie czy niewłaściwe suszenie. Jako posiadaczka włosów zniszczonych (szczególnie na końcach) niegdysiejszą niewłaściwą pielęgnacją (lub jej brakiem) oraz farbowaniem, byłam bardzo ciekawa ich działania. 

Na czym polega innowacyjność tej linii? Otóż zawiera ona:
  • ekstrakt z bardzo rzadkiej rośliny „Rezurekcyjnej” (zdjęcie poniżej), która potrafi przetrwać praktycznie bez wody nawet 10 lat w stanie bliskim zwiędnięcia, a włożona do wody odradza się na nowo w ciągu 24 godzin (co mogłam zobaczyć na przyspieszonym filmie, a także na żywo, gdy roślina „obudziła” się już w próbniku z wodą). Dodatek ekstraktu z rośliny „Rezurekcyjnej” w kosmetykach Kèrastase ma za zadanie odbudować zniszczone włosy;
  • KAPy – białka współwystępujące z keratyną, które ją spajają i łączą, a stanowią około 50% włókna włosa. W przypadku uszkodzenia włosów KAPy zaczynają zanikać, zaburzając tym samym strukturę włosów i sprzyjając kolejnym uszkodzeniom. Odkrycie KAPów jest dość innowacyjne, ponieważ do tej pory przy analizie budowy włosa skupiano się głównie na ceramidach i keratynie – myślę więc, że warto wiedzieć, że nie tylko one odpowiadają za zdrowie i siłę włosów.  W kosmetykach Kèrastase zastosowano więc kompleks, który rekompensuje utratę KAPów, dostarcza elementy i energię potrzebne do ich syntezy.
Roślina "Rezurekcyjna" włożona w wodę
W drugiej części spotkania mogłam przetestować na swoich włosach, jaki efekt daje użycie kosmetyków z linii Rèsistance Thèrapiste. Na początku ekspertka marki Kèrastase przeprowadziła ze mną krótki wywiad na temat stanu moich włosów i sposobów pielęgnacji, jakie stosuję na co dzień. W rozmowie uczestniczył też Leszek Czajka, który doradził mi obcięcie najbardziej zniszczonych końcówek włosów oraz bardzo namawiał na zaprzestanie farbowania. Muszę przyznać, że waham się przed tym drugim już od kilku miesięcy. Dlaczego? Skoro moim celem jest odbudowanie włosów, zapuszczenie ich bardziej gęstych, mocniejszych i zdrowszych, koloryzacja zdecydowanie mnie w tym stopuje. Nic nie tracę, próbując, a przecież w każdej chwili mogę i tak wrócić do farbowania, jeśli nie wytrzymam lub efekt mi się nie spodoba. Za kilka-kilkanaście lat, gdy (jeśli?) na mojej głowie zaczną pojawiać się siwe włosy, koloryzacja i tak będzie nieunikniona, a do tego czasu mogę dać im chociaż odrobinę wytchnienia. Rozważam poważnie ten pomysł! Tym bardziej, że Leszek Czajka ocenił, iż mój naturalny kolor pasuje do mnie znacznie bardziej niż blond, a on się chyba na tym zna, prawda? :)

Wróćmy do zabiegu na włosy. Moje są dość cienkie, więc na początku ekspertka Kèrastase nałożyła mi na zmoczone włosy odżywkę, której zadaniem jest przywrócenie jakości włókna włosa (do włosów grubych przeznaczona jest maska z tej samej linii). Następnie wmasowała ją, spłukała i umyła mi głowę Kąpielą Thèrapiste. W tym czasie miałyśmy okazję porozmawiać o różnych sposobach pielęgnacji, a ja uzyskałam odpowiedzi na kilka nurtujących mnie pytań. Rozmowa zeszła też na temat specyfiki kosmetyków Kèrastase – ekspertka wyjaśniła mi, że produktów marki powinno się używać po konsultacji z przeszkolonym fryzjerem, ponieważ tylko wtedy mają one szansę zostać prawidłowo dobrane do typów włosów, odpowiednio połączone i w efekcie mogą pozytywnie zadziałać. Zgodnie z tym, co usłyszałam, osoba, która kupi kosmetyki Kèrastase w sklepie, nie mając na ich temat odpowiedniej wiedzy, może włosom wręcz zaszkodzić, nieodpowiednio łącząc ze sobą produkty lub stosując takie, które są przeznaczone do innego rodzaju włosów. „W przypadku naszych kosmetyków klient płaci nie za produkt, lecz za fachową poradę” – usłyszałam od ekspertki. Idea jest ciekawa, ale – na co zwróciłam tez uwagę w rozmowie – problem może pojawić się w małych miastach, gdzie produkty mogą być wprawdzie dostępne, ale brakuje odpowiednio przeszkolonych fryzjerów, którzy będą mogli doradzić klientkom odpowiedni kosmetyk. Jestem ciekawa, co myślicie na temat takiego podejścia! 


Gdy wróciłam znów na stanowisko fryzjerskie, Leszek Czajka podciął mi włosy (do kosza trafiło około 10 cm włosów, a z tyłu może i więcej, przez co znacznie się one skróciły, czego jednak nie żałuję), a ekspertka nałożyła na nie Serum Thèrapiste – produkt chroniący przed działaniem wysokiej temperatury, odbudowujący i zmniejszający liczbę rozdwojonych końcówek. Następnie inna fryzjerka wysuszyła moje włosy na małej, okrągłej szczotce, tworząc loki, które zostały spryskane sprayem. Fryzura była bardzo ładna, wyglądała naturalnie, a ja miałam wrażenie, że moich włosów zrobiło się nagle dwa razy więcej. W dodatku były bardzo miękkie i niezwykle pięknie pachniały! Zapach ten utrzymywał się także następnego dnia po stylizacji. Teraz musiałam się tylko przyzwyczaić do nowej długości włosów :)

Przed i kilka godzin po (włosy zdążyły się już nieco rozprostować)
 

Przy wyjściu ze spotkania otrzymałam zestaw składający się z miniaturowych wersji użytych podczas zabiegu kosmetyków, które chętnie wykorzystam w domu – jestem ciekawa, czy bez stylizacji osiągnę podobny efekt wizualny. 

Kérastase: Thérapiste

24 komentarze:

  1. Jestem jeszcze ciekawa jak wyglądają Twoje włosy bez stylizacji, gdy są proste ;)
    Idea stosowania kosmetyków tylko przy fachowej pomocy specjalistów świetna, ale realia niestety są inne. Mieszkam co prawda w dużym mieście, ale aż boję się pomyśleć, ile kosztowałaby taka konsultacja, poza tym nie mam pewności czy na pewno trafię do fachowca.. ;) No i ciekawa jestem, czy te kosmetyki naprawdę mogą pomóc..;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrzucę fotki przy podsumowaniu czerwca :)

      Usuń
    2. A i zapomniałam napisać, że też będę Cię namawiać do powrotu do naturalek!:) O ile oczywiście będziesz się dobrze czuła w ciemniejszym kolorze :)

      Usuń
  2. Mi się wydaje że to gadanie że trzeba konsultacji i nie można sobie samu kupic to taki pic na wodę bo chcą zarobic i tyle , ja mam kręcone włosy wiec kupiłam kapiel oleo curl do kręconych i głowa mnie po tym swędziała więc dałam sobie spokój z tym , uzywam za to elixir kesrastase ten złoty na końce a w zasadzie na połowę włosów prawie od końców i z tego jestem akurat zadowolona , ja mam włosy naturalnego koloru i mam takie właśnie podejście że do puki nie osiwieje znaczaco że bedzie już to dosć widac to nie farbuje , zapuściłam naturalne włosy bo też miałam rozjaśniane wcześniej na blond ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne spotkanie, chętnie bym się przeszła na takie, bo ostatnio zaczyna się ze mnie robić włosomaniaczka :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Miło Cię widzieć! Masz świetną figurę!
    Ja też namawiam Cię do zaprzestania farbowania. Włosy Natalii z BHC dużo na tym zyskały, z twoimi też może być tak samo, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Ja nawet nie jestem pewna, jaki byłby teraz mój naturalny kolor :P

      Usuń
  5. Również obawiam sie, ze ta niezbędna konsultacja jest jedynie próbą dodatkowego zarobku na pośrednictwie zakupu produktu. Ślicznie ułożyli ci te włoski, bardzo w moim guście :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Włosy pięknie teraz wyglądają :) a te fale bardzo Ci pasują :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Po prostu wow, niesamowity efekt!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Do Kerastese się przymierzam i przymierzaaam... Ale to jeszcze nie mój próg cenowy ;)
    Ciekawa jestem, jak te produkty spisałyby się przy długofalowej pielęgnacji.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zawsze są drogie, niedługo opiszę ich jeden fajny produkt, który wcale nie powala cenowo :)

      Usuń
  9. Na zdjęciach widać ogromna różnice widać ze podcięcie duzo zdziałało a fale super :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale piękne włosy, wyglądają znacznie zdrowiej po tym cięciu :) z tym zaprzestaniem farbowania też dobry pomysł, nie wiem kto to ten Czajka, ale chyba się zna na rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ Ty jak modelka wygladasz! Włosy piękne. Kurcze... Mowisz przeszkolony fryzjer... Ja juz tracę nadzieję. To, co różni fachowcy z niby profesjonalnych gabinetów za gruba kase zrobili z moimi włosami:(...Płakać sie chce. Nie umiem juz sobie poradzić i powaznie odczuwam strach myśląc o kolejnych zabiegach fryzjerskich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      A co zrobili? Niestety, fryzjerzy jak lekarze, nigdy do końca nie wiadomo, który jest godny zaufania...

      Usuń
  12. Mysle, ze wygladaja o wiele lepiej, zdrowo:D

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak z reklamy GlisKur - A więc albo... (nożyczki) albo (gliskur). Efekt jak po wizycie u fryzjera po podcięciu. Końce wyglądają super zdrowo :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Parę dni temu czytałam o tych produktach i bardzo mnie zaciekawiły, wątpię że znajdę fryzjera który dopasował by mi odpowiednie produkty

    OdpowiedzUsuń
  15. Kochana, poki masz jeszcze czas, jestem za zaprzestaniem farbowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam ta serie, pomogla moim wlosow, kiedy byly przesuszone i strasznie zniszczone od rozjasniania ;) Twoje wygladaja bombowo :)

    OdpowiedzUsuń