Wiele osób pytało mnie o recenzję książki Anwen „Jak dbać o
włosy” – postanowiłam więc opisać swoje subiektywne wrażenia po jej
przeczytaniu. Niedługo święta, więc może ktoś rozważa, czy kupić ją sobie lub
komuś bliskiemu :)
Na początek dane techniczne:
- Autor: Anna „Anwen” Kołomycew
- Tytuł: Jak dbać o włosy. Poradnik dla początkującej włosomaniaczki
- Wydawnictwo: Sensus
- Liczba stron: 248
- Cena: 37 zł
Książka jest bardzo ładnie wydana na dobrym gatunkowo
papierze, a kolorystyka okładki nawiązuje do bloga Anwen. Pozycja zawiera
liczne fotografie – wprawdzie są to typowe zdjęcia ze stocków, ale i tak
znacznie umilają czytanie. W „Jak dbać o włosy” znajdziemy też kilka pomocnych
tabeli i wykresów, a także zestaw przydatnych linków do sklepów z półproduktami
i ciekawych blogów tematycznych.
Co znajdziemy w książce?
Książka „Jak dbać o włosy” została podzielona na pięć obszernych rozdziałów, z których dowiemy się m.in. jak ocenić rodzaj swoich włosów, jak wyeliminować problemy związane z włosami i skórą głowy, jak dbać o włosy w różnych sytuacjach, jak wybrać dla nich odpowiednie kosmetyki oraz jak przygotować domowe produkty na włosy. Podział ten jest bardzo przejrzysty i łatwo dzięki niemu znaleźć odpowiedni fragment książki.
Anwen pisze ładnym, prostym językiem, w jasny sposób tłumacząc trudniejsze zagadnienia. Podsuwa ciekawe pomysły, radzi, a ja na każdej stronie książki czułam, że pisała ją z ogromnym zaangażowaniem i pasją.
Zalety książki
- Zawiera bardzo dużo przydatnych informacji. Jest to swoiste kompendium wiedzy na temat świadomej pielęgnacji włosów, z której początkujące włosomaniaczki (nie lubię tego słowa!) dowiedzą się podstaw dbania o swoją fryzurę w każdym możliwym aspekcie.
- Przejrzysty podział.
- Prosty język.
- Piękne wydanie.
- Świetne przepisy na domowe kosmetyki (jest ich naprawdę sporo).
- Nie byłabym sobą, gdybym nie doceniła też redakcji i korekty książki – jako polonistka zwracam na to szczególną uwagę. Tutaj praktycznie nie ma się do czego przyczepić, na prawie 250 stron książki znalazłam może 2-3 drobne błędy :)
Wady książki
- Książka, jak sama nazwa wskazuje, jest skierowana do początkujących – osoby, które świadomą pielęgnacją zajmują się od dawna, raczej nie dowiedzą się z niej niczego nowego. Myślę, że mimo to warto ją jednak mieć w swojej biblioteczce, aby w razie potrzeby szybko znaleźć interesujący nas fragment zamiast poszukiwać odpowiednich stron w internecie – to taka skarbnica wiedzy w jednym miejscu.
- Anwen bardzo się starała, aby książka nie przeinaczyła informacji zawartych na jej blogu – doprowadziło to do tego, że niektóre fragmenty są bliźniaczo podobne do fragmentów jej starych notek.
- Niektóre podrozdziały – w mojej opinii – nie zostały należycie pogłębione, np. nie wytłumaczono, czym jest punkt rosy, a z rozdziału wynika, że używanie humektantów zależy od temperatury powietrza (a przynajmniej ja bym wyciągnęła taki wniosek, gdybym nie wiedziała, o co chodzi).
- Brakuje mi przepisów na kosmetyki z użyciem półproduktów sklepowych – mam ich sporo w domu i liczyłam na to, że poznam nowe sposoby na ich wykorzystanie.
Moja opinia
W związku z tym, że „Jak dbać o włosy” to książka dla początkujących, marzy mi się teraz pozycja bardziej naukowa i profesjonalna, ocierająca się wręcz o pogłębione analizy chemiczne :) Uważam jednak, że książkę warto kupić – między innymi dla zamieszczonych na jej końcu przepisów na proste w przygotowaniu domowe kosmetyki, a także po to, by usystematyzować swoją wiedzę i mieć ją zawsze w zasięgu ręki. Łatwiej przecież znaleźć coś w książce niż na świetnym, ale skądinąd przepastnym blogu Anwen :)
A co Wy myślicie o książce Anwen? Zgadzacie się z moją opinią, a może macie całkowicie odmienne zdanie?
Miałam ją tylko kilka dni, zaraz po kupieniu jej na spotkaniu z Anią poleciała w świat wraz z dedykacją dla Gumi. Tylko rzuciłam wzrokiem na niektóre kartki, ale to, co mi się rzuciło, to właśnie przepiękne wydanie tej książki! Jest po prostu śliczna! :)
OdpowiedzUsuńNie chciałaś egzemplarza dla siebie? :)
UsuńTo może być bardzo fajny pomysł na prezent dla włosomaniaczek! Dzięki za podsunięcie pomysłu! :)
OdpowiedzUsuńmi wystarczy ta wiedza, która jest na jej blogu :D książka mi nie potrzebna:)
OdpowiedzUsuńJa książkę chciałam, ale musi poczekać na swoją kolej. Może jakiś miły Gwiazdor zostawi mi ją pod choinką ;)
OdpowiedzUsuńMimo,że w książce nie ma niczego odkrywczego, to miło mi się ją czytało,bo po prostu wolę taką tradycyjną formę,niż czytanie czegokolwiek w komputerze.
OdpowiedzUsuńJa też! :)
UsuńMam tę książkę na chciejliście :) Bloga Anwen dobrze znam, ale pomijam większość długich postów, nie lubię za dużo czytać na komputerze, oczy mi się męczą :) Książkę w wersji papierowej przeczytałabym od deski do deski :)
OdpowiedzUsuńja się przyzwyczaiłam do czytania przez komp ;p moje oczy i tak ślepe więc nic je nie ruszy;p
UsuńDostałam od mikołaja tą książkę ;) Póki co jestem na samym jej początku, pobieżnie obejrzałam resztę książki. Uważam ją za przydatną, nawet dla tych nie-początkujących włosomaniaczek - warto mieć pod ręką taką encyklopedię :) Dzięki niej udało mi się w jakiś sposób sklasyfikować swoje włosy i zmierzyć obwód kucyka, który jak się okazuje przy moich cienkich włosach jest dosyć dobry :) Bez książki jakoś nie wpadłam na ten pomysł.
OdpowiedzUsuńIle masz? :P
UsuńJuż od Mikołaja? Szybko :)
To taki preorder ;p
UsuńMam 9 cm przy cienkich włosach. Kucyk związany 2 razy grubą gumką.
Ja czekam na swoją z niecierpliwością ! :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się jak czytam twoją opinię
OdpowiedzUsuńMam taki sam zestaw: książka + owca :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam czasu, by ją przeczytać ;/ Ale może w ten weekend mi się uda? ;)
Książkę dostałam na imieniny i też mi się wydaje, że warto mieć taki zbiór w pigułce pod ręką.
Daj znać jak wrażenia po przeczytaniu :)
UsuńNie miałam pojęcia, że to zestaw. Sądziłam, że to tylko taka ozdoba. Szkoda, że na niego nie wpadłam :(
UsuńTo nie jest zestaw :D Elle W. użyła tego sformułowania, żeby zaznaczyć, że ma obie rzeczy - książkę i szczotkę :P
UsuńKupiłam ją i mnie informacje zawarte w książce bardzo się przydały :)
OdpowiedzUsuń